To się nie opłaca – ubezpieczenie kopalń

Udostępnij

1. Kopalnie mają problem z ubezpieczeniem swojego mienia, które jest warte miliardy złotych – wysokość szkód w przypadku katastrofy górniczej jest olbrzymia.
2. Z jednej strony to wynik ogólnoeuropejskiego porozumienia dotyczącego dekarbonizacji w branży ubezpieczeniowej i finansowej. Z drugiej strony górnictwo naturalnie jest traktowane jako branża wysokiego ryzyka dla ubezpieczycieli. Szkoda na mieniu znajdującym się pod ziemią jest najczęściej szkodą całkowitą, tym samym ubezpieczyciel jest zobowiązany do wypłaty pełnej sumy, na jaką ubezpieczono dane mienie. Straty przy takiej katastrofie sięgają często dziesiątek, a nawet setek milionów złotych.
3. „Przemysł węglowy to najbardziej zanieczyszczająca i mająca największy wpływ na globalną temperaturę branża. Kluczowe dla nas jest zatrzymanie powstawania nowych mocy węglowych” – powiedział Jad Ariss, szef działu spraw publicznych i odpowiedzialności korporacyjnej francuskiej firmy AXA, która od grudnia 2017 r. przestała ubezpieczać nowe projekty węglowe, firmy produkujące piaski bitumiczne i powiązane z nimi rurociągi. Odmawiając objęcia ochroną takich projektów, AXA zrezygnowała z 10 mln euro dochodu rocznie. Wszystkie firmy ubezpieczeniowe, które zdecydowały się zrezygnować z ochrony spółek węglowych mają siedziby w Europie. Firmy ze Stanów Zjednoczonych, póki co, nie podjęły żadnych działań.
4. Na polskim rynku ubezpieczeniowym zostały obecnie dwie duże spółki: PZU i Warta, które ubezpieczają górnictwo. Przede wszystkim Grupa PZU, która ubezpiecza kopalnie odpowiadające za około 80% wydobycia węgla w Polsce, a także elektrownie węglowe generujące blisko 30% mocy zainstalowanej w krajowym systemie elektroenergetycznym. Również JSW S.A. ubezpieczona jest w grupie PZU.
5. To fakt, że górnictwo to już nie ekonomia tylko polityka.
 

ARTUR FILDEBRANDT
ZZ Kadra Pniówek

Udostępnij