Energetyka na stole operacyjnym

Udostępnij

Struktura energetyki musi ulec i ulegnie zmianie – prawdopodobnie w latach 2020-2021 powstanie PGE 2.0 (Polska Grupa Energetyczna), czyli połączenie PGE z Tauronem i Eneą. W tym czasie miałaby też powstać Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE), do której przenoszone byłyby aktywa węglowe – koniec ich eksploatacji zgodnie z założeniami rynku mocy nastąpiłby w 2040 r.
Częściowo założenia zostały zrealizowane, bo Energa trafiła już do Orlenu. Całą resztę ma pod skrzydła wziąć PGE z pewnymi wyłączeniami. Po pierwsze, energetyka będąca dziś w Tauronie miałaby trafić do PGNiG Termiki. Po drugie, do PGNiG trafiłaby też sprzedaż detaliczna z dzisiejszej PGE. Po trzecie do NABE trafiłaby nie tylko energetyka węglowa trzech spółek, ale i należące obecnie do PGE kopalnie węgla brunatnego (lubelska Bogdanka wchodząca w skład Enei wydobywczą samodzielność ma utrzymać).
W docelowym modelu PGE 3.0. (w wersji finalnej ma działać prawdopodobnie od 2026 roku) skupiałaby więc energetykę odnawialną z trzech spółek, energetykę cieplną dzisiejszych dwóch spółek, dystrybucję trzech firm i sprzedaż detaliczną dwóch. To w efekcie przełożyłoby się na 77 procent udziału w rynku dystrybucji (teraz PGE ma 26 procent), 39 procent w rynku detalicznym (obecnie PGE to 32 procent), 24 procent w rynku odnawialnych źródeł energii (OZE) i 10 procent rynku wytwarzania od 2026 roku.
Ile będzie kosztowała transformacja energetyki?
Szacuje się, że w ramach dotacji bezpośrednich i zwolnień podatkowych w okresie 2024-2045 chodzi o budżet rzędu 32 mld zł. W latach 2024-2040 chodzi o wsparcie 14,82 GW elektrowni węglowych, a w latach 2028-2048 kopalń węgla brunatnego. Wsparcie to obejmuje również rekultywację terenów obecnych odkrywek kopalń Bełchatów i Turów. Pieniądze miałyby pochodzić z Just Transition Fund (Fundusz Sprawiedliwej Transformacji), handlu emisjami CO2 i ewentualnie taryfy operatora systemu przesyłowego.
Pytanie brzmi czy w trakcie operacji pacjent nie umrze. Trzeba też pamiętać, że to energetyka jest przynajmniej częściowo winna sytuacji w polskim górnictwie.

ARTUR FILDEBRANDT
ZZ Kadra Pniówek

Udostępnij